Sobotni poranek z trudem otwieram oczy ... ciężkie powieki stawiają opór, jakaś siła przytrzymuje je i walczy o tę odrobinę snu.
Sobota śpij, nie podnoś powieki, śpij .... Nie dzisiaj mówi Głos Organizator, otwieraj oczy ... "kto wcześnie wstaje, temu Pan Bóg daje" ... daje? to słowo klucz niczym otwieracz do konserw wyraźnie pobudziło, znacznie bardziej niż dalszy bełkot Organizatora ... już siódma, zaczynaj dzień ... ble, ble, ble ... daje to jest coś! ... Dobrze, już dobrze powoli, z mozołem rusza organizm ... zamglonym wzrokiem omiata wnętrze, nic nie widzący automat ludzki człapie do kuchni sterowany jedną myślą przewodnią : kawa. Jasna, prosta, klarowna informacja kawa i dalej krok po kroku budzi się życie i dzień. Dzień bez nadzwyczajnych planów, taki zwykły, spokojny dzień mrówki robotnicy jakich wiele w tym mrowisku życia ... sobotni poranek ... już wiem, że pomysł +Kolorowe Smaki Życia marsz po zdrowie dzisiaj będzie bardziej pełzaniem po przetrwanie :)
© tekst i zdjęcia autorstwa Ireny Majoch
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
© tekst i zdjęcia autorstwa Ireny Majoch
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza